środa, 16 listopada 2016

Ciasto drożdżowe bez wyrabiania




Z ciastem drożdżowym kojarzy mi się zapach domu mojej babci. Pamiętam jak stała i dzielnie je ręcznie wyrabiała ponad pół godziny, to było ciasto pracochłonne, choć wspaniałe. Moja bratowa pokazała mi ten przepis z informacją, że zawsze wychodzi i jest naprawdę szybkie. Zrobiłyśmy razem - faktycznie! Odkąd poznałam ten przepis, nie będę szukać dalej, jestem pewna że pozostanie ze mną na długo i nieraz upiekę to ciasto czy to z samą kruszonką czy z owocami i kruszonką. Podchodząc do tego przepisu, bałam się dwóch rzeczy: zbyt wysokiej temperatury wyrastania (zawsze moje ciasta wyrastają w temp. maks. 30 st. C) i zbyt drożdżowego posmaku. O dziwo, nie miało to miejsca, a szybkie wyrastanie nie wpłynęło źle na strukturę ciasta. Bratowa często zmniejsza ilość drożdży o połowę.

Jest niemalże ekspresowe (z pewnośnią ekspresowe jak na drożdżowe), wilgotne, maślane, po prostu pyszne, także następnego dnia, co nie jest takie oczywiste przy wypiekach drożdżowych. To zapewne zasługa dodatku masła, które nie tylko wpływa na smak, ale i na to, że ciasto jest jest suche. Koniecznie spróbujcie! Zajadają się nim i dzieci i dorośli.

Oryginalny przepis znajduje się na blogu margotki, zamieściła go też whiteplate i bardzo chwaliła. Placek ma w oryginale b. dużo drożdży (80 g). Można zmniejszyć ich ilość do 30, a nawet 20 g, tylko wówczas ciasto będzie dłużej wyrastało. W wersji poniższej, oryginalnej, to ciasto "na już". Ciasta nie trzeba za bardzo wyrabiać, wystarczy dobrze połączyć składniki, chociaż parenaście ruchów łyżką od spodu miski w górę, by napowietrzyć ciasto i wytworzyć gluten, zawsze mu służy.

Ja rzadko zabierałam się za drożdżowe: bo jest kapryśne, nie lubi przeciągów, drobny błąd spowodować może niepowodzenie, no i długo rośnie i się wyrabia - ogólnie sporo z nim zachodu. Zrobienie drożdżowego wg poniższego przepisu to może 20 minut aktywnej pracy (jajka ogrzewałyśmy w ciepłej wodzie, to patent dla tych, którzy zapomnieli wyjąć je dużo wcześniej z lodówki do ocieplenia) plus wyrastanie w piekarniku i pieczenie. Można by powiedzieć, że to drożdżowe dla leniwych i zabieganych :)


Ciasto drożdżowe niezawodne, z kruszonką lub z owocami i kruszonką

Składniki (muszą być w temperaturze pokojowej):

  • 4 żółtka
  • 3/4 szklanki drobnego cukru
  • naturalny ekstrakt z wanilii lub inny (1 łyżeczka) - może być inny np. olejek rumowy lub pomarańczowy, można dać cukier waniliowy (najlepiej z prawdziwą wanilią)
  • 80 g świeżych drożdży + 1 łyżka cukru,
  • 1 szklanka ciepłego mleka
  • 3 szklanki mąki pszennej typ 550, przesianej
  • opcjonalnie: skórkę pomarańczowa (lub skórka starta z pomarańczy) i rodzynki
  • 1/4 kostki (50 g) masła

opcjonalnie: owoce np. śliwki lub jabłka w cienkich plasterkach, maliny, jagody, rabarbar
kruszonka: roztopione masło, trochę cukru i mąki w równych proporcjach

Wykonanie:

W dużej misce 4 żółtka + 3/4 szklanki cukru utrzeć na puszysty kogel-mogel, dodać ekstrakt z wanilii lub olejek.

W półlitrowym naczyniu (wysokim), lekko utrzeć spodem łyżki 8 dag drożdży z łyżką cukru, po chwili drożdże stają się płynne. Zalać je 1 szklanką ciepłego mleka, wymieszać, odstawić na blat i poczekać, aż wypełnią naczynie. Nie mieszać w trakcie rośnięcia i nie dotykać zaczynu.

Wyrośnięte drożdże (zaczyn drożdżowy) dodać do utartych żółtek z cukrem, wsypać jednocześnie 3 szklanki przesianej mąki, skórkę pomarańczową i rodzynki (opcjonalnie), wymieszać kilkanaście razy dużą łyżką - do dokładnego połączenia składników (jak na filmiku), na końcu dodać 1/4 kostki roztopionego masła, dobrze wymieszać - aż ciasto wchłonie tłuszczu - i gotowe.


Patent na szybkie wyrośnięcie ciasta:

Wyłożyć je natychmiast do formy (użyłam takiej o wymiarach 25 x 35 cm), ułożyć owoce (jabłka lub śliwki w cienkich plasterkach, maliny z jagodami, rabarbar, inne), posypać odrobiną ciemnego cukru lub kruszonką (roztopione masło, trochę cukru i mąki) i do piekarnika na 50 stopni C. Po ok. 20 minutach ciasto jest wyrośnięte.

Ciasto jest wyrośnięte, gdy podwoi swoją objętość.

Wtedy zwiększyć temperaturę do 165 stopni C (nie otwierając piekarnika, ciasto tego nie lubi) i po 20 -25 minutach placek jest gotowy.

Oczywiście, każdy piekarnik jest inny. Przed wyjęciem ciasta z piekarnika, należy sprawdzić drewnianym patyczkiem czy ciasto się nie klei.

Dla cierpliwych:

Można dać ciastu wyrastać 2 razy. Tzn. w misce, a później ułożyć na blasze, nadając mu ostateczny kształt i wstawić po piekarnika na drugie wyrastanie. Śliwki i inne owoce można układać na nieco wyrośniętym w blasze cieście. Jeśli używane są lekkie owoce (albo jest ich mało), to można wsypać od razu, przed drugim wyrastaniem.

Drożdżowe ABC (podaję za forum cincin, tam też znajdziecie odpowiedź dotyczącą wszelkich problemów z ciastem drożdżowym):

1. Drożdże powinny byc świeże, jeżeli używamy suchych, to powinny być przechowywane po otworzeniu opakowania w lodówce. Jedno opakowanie suchych drożdży to 7g (ok. 2 łyżeczki) = 2,5 dkg drożdży świeżych. Świeżych drożdży nie mrozimy, nie wpływa to na nie dobrze.

2. Wszystkie składniki ciasta powinny być w temperaturze pokojowej - zimne składniki bardzo wydłużą czas rośnięcia ciasta. Jajka ocieplimy w szybszym trybie, wkładając je do miski z ciepłą wodą.

3. Płyn powinien byc odpowiednio ciepły, jeżeli mieszamy drożdże z płynem, to 45-46 st. C, a jeżeli mieszamy suche drożdże z mąką, to około 50 st. C.

4. Miejsce, w którym rośnie ciasto, powinno być odpowiednio ciepłe - dobrym miejscem do tego jest piekarnik z włączoną żarówką, lub można rozgrzać piekarnik (najniższa temperatura np. 30-50 st. C) przez 1 minutę, wyłączyć i wtedy włożyć ciasto do rośnięcia.




1 komentarz: