Będąc ostatnio na wspaniałym warszawskim targowisku pod Halą Mirowską, gdzie można zostawić pół pensji - bo zwyczajnie nie można przejść obojętnie obok cudownych przypraw, rodzimych i egzotycznych, kasz, ziół - świeżych i suszonych, owoców, mięs i kiełbas wszelkiego rodzaju, oliwek, chałwy, serów korycińskich, litewskiego sera jabłkowego - natknęłam się na mięsiste, wilgotne i jakże pyszne suszone śliwki węgierki (stoisko nr 26, tuż obok pana "hipisa"). Żadne kalifornijskie, tylko nasze. Z Łącka. Takie dobre są tylko jesienią i wczesną zimą, później, jak powiedział sprzedawca, "pozostają już tylko kalifornijskie". Lepszych śliwek suszonych jak te kupione na wagę, nigdy wcześniej nie jadłam! Jeśli znajdziecie tak wspaniałą śliwkę, kupcie koniecznie jeszcze orzechy laskowe do łupania i zróbcie to pyszne pesto (z przepisu Chillibite). Mięsista i wilgotna śliwka suszona plus młode łupane orzechy laskowe muszą dać niezwykły produkt finalny.
Jak już natkniecie się na wilgotne, świeże śliwki suszone, kupcie parę sztuk zwykłych lub wędzonych do bigosu na Boże Narodzenie. Będzie pysznie! Obiecuję.
P.S. 1 O tej porze roku, tuż przed Bożym Narodzeniem, na targowiskach pojawia się też olej rzepakowy z pierwszego tłoczenia. Jest tak inny w smaku od olejów rzepakowych w plastikowych butelkach, które zazwyczaj są w polskich kuchniach.
P.S. 2 Powiem Wam w sekrecie - targowiska to moja wielka miłość! A Hala Mirowska jest zdecydowanie na pierwszym miejscu.
Pesto śliwkowe z młodymi orzechami
Zrób je jak chcesz, ciut słodkawe, podwędzane, albo zupełnie na słodko. W każdej wersji warte spróbowania.
Składniki:
- 100 g młodych orzechów (laskowych, włoskich, nerkowców lub migdałów blanszowanych)
- 80 g długodojrzewającego sera bursztyn (lub parmezanu/dziugasa/oscypka)
- 1 ząbek czosnku
- 25 g umytej i osuszonej rukoli
- 120 g wilgotnych suszonych śliwek (węgierka, węgierka łącka, suska sechlońska lub śliwka kalifornijska)
- 50-60 g oleju rzepakowego z pierwszego tłoczenia, tłoczonego na zimno lub oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
opcjonalnie (pominęłam):
- spora szczypta świeżo mielonego pieprzu i chilli
- lub 1 łyżeczka miodu spadziowego i 1 łyżka gorzkiego kakao
Zblendować (zmiksować) na kaszę orzechy, ser i czosnek, przełożyć do miseczki. Zmiksować śliwki z rukolą, dodać do orzechów z czosnkiem. Dodać oliwę z oliwek lub olej w takiej ilości, by uzyskać ziarnistą, pyszną pastę. Opcjonalnie doprawić świeżo zmielonym pieprzem i chilli lub miodem i gorzkim kakao (pominęłam dodatki).
Podawać z grzanką z bagietki, ciabatty lub razowego chleba. W wersji słodkiej, pesto śliwkowo-czekoladowe świetnie smakuje na grzance z chałki. W każdej wersji, najlepsze z kieliszkiem dobrego, czerwonego wina.
Oto mały przegląd targowiska i tego, co na nim można kupić:
Bądź towarzyski, podziel się
0 komentarze
Prześlij komentarz