Włosi mówią na nią polenta, Rumuni i Bułgarzy mamałyga. Może być dodatkiem do dań mięsnych czy warzywnych. Można ją, pokrojoną na kawałki, podsmażać na złoto na patelni, albo grillować. Ta wersja jest wyrazista dzięki ziołom i serowi żółtemu. Trzeba przyznać, że aż chce się do niej wracać, modyfikując może zioła - dawane w zależności od dostępności. Polecam! Zwłaszcza z dodatkiem kwaśnej śmietany.
Grillowana polenta z ziołami i serem
Składniki:
- 1 szklanka drobnej kaszy kukurydzianej
- 3 szklanki wody
- 3-4 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1 łyżka posiekanego oregano lub bazylii
- 3/4 łyżeczki soli
- 1 papryczka chili lub czuszka lub płatki ostrej papryki albo papryka w proszku
- 3/4 łyżeczki czarnego pieprzu
- 60 g tartego ostrego sera np. dojrzewającego Szenekera/Dziugasa/Bursztyna
- łyżeczka masła + odrobina do posmarowania folii aluminiowej
- opcjonalnie do podania: kwaśna śmietana
Wykonanie:
Ser zetrzeć na tarce, zioła posiekać. Posiekać papryczkę.
Zagotować w garnku wodę, stopniowo dodawać kaszkę, często mieszając drewnianą łyżką, by nie zrobiły się grudki. Gotować 8-10 minut na minimalnym ogniu, aż zgęstnieje, uważać by się nie przypaliło - ciągle mieszać.
Gęstą kaszę posolić, popieprzyć, dodać ser, cały czas mieszać do momentu rozpuszczenia sera. Dodać zioła, chili i łyżeczkę masła. Dobrze wymieszać. Odstawić.
Formę do ciasta wyłożyć folią aluminiową, lekko natłuścić, wyłożyć do niej mamałygę (polentę), wyrównać – można sobie pomóc zwilżoną łyżką. Odstawić na około godzinę do stężenia. Po tym czasie masa powinna zastygnąć i będzie można ją kroić na kawałki. Kawałki obsmażać na złoto na patelni lub na grillu, po 2-3 minuty z każdej strony - albo tak długo aż się przyrumieni.
:)
OdpowiedzUsuń