Placki z dyni
Składniki:
[3 duże porcje śniadaniowe]
- 200 g puree z upieczonej dyni*
- 50 g jogurtu naturalnego (opcjonalnie)
- 2 średnie jajka
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 2 łyżki (ok. 50 g) roztopionego masła klarowanego lub 1 i 1/2 łyżki masła i 1/2 łyżki oleju - do smażenia
- 2 - 3 łyżki cukru (oczywiście płaskie)
- 1 i 1/3 szklanki mąki orkiszowej typ 700 lub zwykłej pszennej
- 2 łyżeczki (10 ml) proszku do pieczenia
- mała szczypta soli
- 1/3 szklanki mleka (opcjonalnie)
Wykonanie:
W misce wymieszać purée z upieczonej dyni z jogurtem naturalnym (nie musimy dodawać jogurtu jeśli puree z dyni było rzadkie, wodniste). Następnie krótko zmiksować lub wymieszać z jajkami oraz 2 łyżkami oleju, dodać cukier oraz mąkę uprzednio przesianą i dobrze wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz solą.
Wszystko krótko zmiksować lub wymieszać łyżką do połączenia się składników na gładką i jednolitą masę. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej kwaśniej śmietany, więc ja dodatkowo rozrzedziłam je mlekiem.
Rozgrzać patelnię (np. naleśnikową lub inną z nieprzywierającą powłoką) i posmarować ją olejem albo rozpuścić odrobinę masła (podczas smażenia kolejnej partii placków trzeba będzie dodać trochę tłuszczu. Nakładać po 1 pełnej łyżce ciasta zachowując odstępy. Wyrównać powierzchnię nałożonego ciasta.
Placki smażyć na niezbyt dużym ogniu, do czasu aż urosną i będą ładnie zrumienione (przez około 2- 2,5 minuty). Przewrócić na drugą stronę i smażyć do zrumienienia, przez około 1-2 minuty. Podawać na ciepło.
Placki świetnie smakują z jogurtem i powidłami śliwkowymi.
Część przygotowanego na surowo ciasta wykorzystałam od razu po przygotowaniu, drugą partię wysmażyłam po kilkunastu godzinach leżakowania ciasta w lodówce. Smakowi placków raczej to nie zaszkodziło.
*Jak upiec dynię? Około 2 kg dyni umyć i pokroić na około 6 części, usunąć pestki wraz z "włosami" okalającymi pestki. Położyć na blaszce skórką do dołu i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Piec przez około 1 godzinę, lub do czasu aż dynia będzie miękka (wbity widelec łatwo będzie zagłębiał się w miąższu). Łyżką wydrążyć miąższ z upieczonej dyni i zmiksować ją blenderem na gładkie purée. Odmierzyć potrzebną ilość. Wystudzić. Resztę przechowywać w lodówce i zużyć do innych celów. Można też je zamrozić oraz zawekować.
puree z upieczonej dyni możesz wykorzystać np. do zrobienia ciasta dyniowego
Urocze! I ten kolor taki jesienny, ale optymistyczny:)
OdpowiedzUsuńna pierwszym placku jest serce! :D brzmi i wyglada smacznie. muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńto prawda, nie zauważyłam... może to znak mojej miłości do jedzenia i gotowania? ;)
UsuńMimo, że nie przepadam za dynią, to placuszki wyglądają fenomenalnie i aż mam ochotę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
siwapiecze.blogspot.com
Jutro robię na śniadanie!
OdpowiedzUsuń