Danie, które samo się robi. Owszem, wymaga czasu (pieczenie), ale absolutnie jest tego warte. Łatwe - do zrobienia nawet dla osób nieumiejących gotować. Rozpływa się w ustach, zachwyca biesiadników, pozostawia niesamowite wrażenia smakowe. Dodatkowo, jest mało pracochłonne, przez co można się zająć innymi przyjemnościami, jak choćby wyszykowaniem się na przyjście gości. To danie z całą odpowiedzialnością poleciłabym Wam na ważne obiady/kolacje.
Nie skąpmy ziół, czosnku i pieniędzy na dobre jakościowo mięso (1 kg kosztuje ok. 55 zł). Upewnijmy się, że kupujemy jagnięcinę, a nie baraninę. Ta pierwsze bowiem da gwarancję wspaniałego dania, co do drugiej - długo przyjdzie nam czekać, aż mięso będzie miękkie, a smak będzie nieporównywalnie gorszy (druga wersja także sprawdzona).
Mięso można przygotować dwojako - piekąc je w bardzo niskiej temperaturze bądź w wyższej, ale skracając czas pieczenia. Pierwszy raz próbowałam jagnięciny wg poniższego przepisu upieczonej w tradycyjny sposób, drugi raz w niskiej temperaturze, za każdym razem byłam zachwycona - za drugim razem jednak bardziej - to jest mój preferowany sposób pieczenia. Jagnięcina pięknie odchodzi od kości i jest niesamowicie miękka. Czas pieczenia zależy od wielkości mięsa. Przepis częściowo na podstawie "Jamie Oliver w domu", a do wydłużenia czasu pieczenia zachęciła mnie lektura jednego z marokańskich portali o jedzeniu. Tym chętniej skorzystałam z ich rad, że do dań pieczonych w niskiej temperaturze, pałam miłością od czasu wykonania wolno pieczonego łososia (w temp. 70 st).
Propozycje podania: mus jabłkowy (ocena: bdb), konfitura z jarzębiny (bdb - , sugeruję by była obok musu jabłkowego, a nie zamiast niego), sos miętowy (db+, moim zdaniem mięso można podać bez sosu, albo z naturalnym sosem pieczeniowym - na bazie sosu z upieczonego mięsa, w sosie miętowym można też pominąć kapary), kaszmirski sos z rzodkiewką, pieczone ziemniaki, a w sezonie długo pieczone pomidorki koktajlowe - które zachwycają niebywałą wręcz słodyczą (pomidorki piekłabym razem z mięsem, na innej blasze, a z racji zwiększonej temperatury, skróciłabym czas pieczenia do około 2 - 2,5 h).
Wolno pieczona jagnięcina (udziec), podawana z musem jabłkowym i sosem miętowym/Incredible slow-roasted shoulder of lamb
Składniki:
- 1 cały udziec jagnięcy z kością/albo łopatka z kością (koniecznie z kością!) - ważą różnie - od ok. 1,3 - do 2,2 kg
- 1 duży pęczek świeżego rozmarynu
- 1 główka czosnku, podzielona na ząbki bez obierania
- sól - 2 łyżeczki/10 ml, lub wg uznania
- pieprz czarny (najlepiej świeżo zmielony) - 1 łyżeczka/5 ml, lub wg uznania
- oliwa/olej - ok. 2 łyżek
ilość porcji: 1,3 kg mięsa wystarczyło dla 7 osób, jednak była to mała porcja - wystarczającą gdy podajemy jeszcze przystawki/pierwsze danie i deser, jeśli mięso ma być jedynym daniem, liczyłabym 2 kg (oczywiście waga z kością) na 6 porcji
Wykonanie:
Usunąć tłuszcz z mięsa (chyba, że nie ma go szczególnie dużo), ponakłuwać udziec w kilkunastu miejscach - ostrym nożem, w ten sposób przyprawy wnikną wgłąb mięsa.
Połowę łodyg rozmarynu i połowę ząbków czosnku włożyć na dno naczynia do zapiekania mięsa - gęsiarki, naczynia żaroodpornego czy innego z pokrywką, nadającego się do piekarnika np. brytfanny. Z braku takiego naczynia, możesz użyć dowolnej, odpowiednio dużej formy do zapiekania/pieczenia ciasta czy nawet głębokiej blachy z piekarnika, a mięso przykryć bardzo szczelnie podwójną warstwą folii aluminiowej - w ten sposób mięso nie wyschnie, bo folia aluminiowa skutecznie temu zapobiegnie - tak piekę np. indyka.
Mięso natrzeć oliwą, przyprawić solą i pieprzem, włożyć do brytfanny. Resztę rozmarynu i czosnku rozłożyć na mięsie.
W zależności od tego ile masz czasu, wybierz czas pieczenia.
Pieczenie jagnięciny w bardzo niskiej temperaturze (7,5 - 9 godzin): [rekomendowane]
Czas pieczenia zależy od wielkości mięsa i jego wieku. Kawałek udźca o wadze 1,3 kg był gotowy po 7,5 h.
Piekarnik nagrzać do temperatury 120° C/250° F. Piec jagnięcinę do czasu, aż mięso z łatwością będzie odchodzić od kości, a włókna bez trudu będzie można rozdzielić dwoma widelcami.
Małe udźce mogą być gotowe po 6 godzinach, a duże dopiero po 9.
Po tym czasie odkryć brytfannę lub usunąć folię aluminiową, zwiększyć pokrętło temperatury grzania piekarnika do 240° C/ 475° F, piec przez kolejne 15-30 minut, aż mięso lekko się zarumieni. Jeśli nie lubisz zrumienionego mięsa, można pominąć ten etap.
Wyjąć brytfannę z piekarnika, a mięso z brytfanny - na deskę do krojenia, przykryć je folią aluminiową i pozwolić by mięso "odpoczęło" przez około 10 minut.
Można podawać bez sosu, polane sosem (sokami) uzyskanym z mięsa lub z sosem miętowym (przepis poniżej). Koniecznie z musem z kwaśnych jabłek np. szarej renety czy papierówek (przepis poniżej). Mus można przygotować pod koniec pieczenia mięsa, jego odpoczywania, można też go odgrzewać.
Pieczenie jagnięciny metodą tradycyjną (3 - 4 godziny):
Czas pieczenia zależy od wielkości mięsa i jego wieku.
Piekarnik nagrzać do temperatury 240° C/475° F.
Włożyć brytfannę do nagrzanego piekarnika, od razu zmniejszyć temperaturę do 170° C/335° F
Piec jagnięcinę do czasu aż mięso z łatwością będzie odchodzić od kości, a włókna bez trudu będzie można rozdzielić dwoma widelcami.
Piekarnik nagrzać do temperatury 240° C/475° F.
Włożyć brytfannę do nagrzanego piekarnika, od razu zmniejszyć temperaturę do 170° C/335° F
Piec jagnięcinę do czasu aż mięso z łatwością będzie odchodzić od kości, a włókna bez trudu będzie można rozdzielić dwoma widelcami.
Wyjąć brytfannę z piekarnika, a mięso z brytfanny - na deskę do krojenia, przykryć je folią aluminiową i pozwolić by mięso "odpoczęło" przez około 10 minut.
Można podawać bez sosu, polane sosem (sokami) uzyskanym z mięsa lub z sosem miętowym (przepis poniżej). Koniecznie z musem z kwaśnych jabłek np. szarej renety czy papierówek (przepis poniżej). Mus można przygotować pod koniec pieczenia mięsa, jego odpoczywania, można też go odgrzewać.
Składniki: 5-6 dużych jabłek (ok. 1,3 kg) np. szarej renetyMożna podawać bez sosu, polane sosem (sokami) uzyskanym z mięsa lub z sosem miętowym (przepis poniżej). Koniecznie z musem z kwaśnych jabłek np. szarej renety czy papierówek (przepis poniżej). Mus można przygotować pod koniec pieczenia mięsa, jego odpoczywania, można też go odgrzewać.
Przepis na mus z kwaśnych jabłek
Jabłka, po uprzednim obraniu i wydrążeniu środka, pokroić na równe części (połówki lub ćwiartki) i smażyć na rozgrzanej patelni (bez tłuszczu, ewentualnie dodając 1-2 łyżki wody) do momentu, w którym staną się półtwarde i zbrązowieją. Tak przygotowane zostawić przykryte folią do wystygnięcia, a następnie zmiksować. Mus smakuje też świetnie w wersji na ciepło.
Przepis na sos miętowy Jamiego Olivera
Składniki:
- 2 łyżki/30 ml mąki
- 500 ml gorącego bulionu drobiowego lub warzywnego, domowej roboty
- 2 czubate łyżki kaparów
- listki oberwane z 1 dużego pęczka mięty
- 2 łyżki/30 ml octu z czerwonego wina
Wykonanie:
Po tym jak wyjmiesz mięso z brytfanny (w czasie gdy "odpoczywa" w oczekiwaniu na pokrojenie), wylać z brytfanny większość tłuszczu, który wytopił się podczas pieczenia i wyrzucić wszystkie kawałki rozmarynu i czosnku. Będziesz potrzebować tylko po kilka łyżek gotowego sosu na porcję. Postawić brytfannę z resztą sosu z pieczenia na ogniu, wsypać mąkę i starannie wymieszać. Wlać bulion, przez cały czas energicznie mieszając i zdrapując z dna apetycznie przypieczone soki. Dodać kapary, zmniejszyć płomień i gotować przez kilka minut na maleńkim ogniu.
Drobniutko posiekać miętę i pod sam koniec gotowania dodać do sosu razem z octem z czerwonego wina, a następnie od razu przelać sos do sosjerki.
Bądź na bieżąco, polub stronę na fb
o kurcze, to coś co mi przypada do gustu. Nie próbowałam,ale 100% już lubię :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Tapenda
ja też lubię, zwłaszcza po spróbowaniu :)
Usuńpzdr
Wprawdzie juz wieki nic nie pieklam w niskiej temperaturze (znowu musze sobie "odswiezyc"),ale potwierdzam,ze tak pieczone miesa maja zupelnie inny smak,sa rewelacyjne,rozowe,mieciutkie i soczyste,ja wprawdzie jesli juz,to pieke w 80°,ale moge i w 120° dla porownania wyprobowac....
OdpowiedzUsuńZdjecia jak najabrdziej przepyszne sa......
Pozdrawiam cieplutko :)
temperaturę 80 stopni dla pieczenie mięs zachwalają w jednej z moich ulubionych książek, więc absolutnie kupuję ten patent
Usuńjak myślisz, ile czasu zajmie pieczenie? 12 godzin?
wygląda super, ale przepis chyba dla mnie jeszcze za trudny :( zapraszam na mojego nowego bloga: http://mianoo.blogspot.com/ czekam na komentarze i pozdrawiam. a jagnięcinę jeszcze kiedys zrobie.
OdpowiedzUsuńprzygotowanie mięsa jest dziecinnie proste, sos można sobie podarować :)
UsuńNigdy nie jadłam jagnięciny,ale chętnie bym skosztowała:)
OdpowiedzUsuńNina, to musi być coś. Mój pierwszy raz z wolnym pieczeniem przeżyłyśmy razem, pamiętasz? We francuskiej knajpce w Sopocie, zamówiłam wtedy kaczkę. A gdzie kupiłaś jagnięcine? Pewnie na mirowskiej, tylko w której budce...
OdpowiedzUsuńi o ile pamiętam bardzo, bardzo chwaliłaś ją... tak, zgadłaś - pod halą mirowską, nie pamiętam numeru pawilonu, ale jak będę na zakupach, to mogę Ci podać. W niektórych sklepach sprzedają jagnięcinę z ...baraniny.
UsuńAle bajeczny przepis :) Niestety nie odważę się go spróbować.
OdpowiedzUsuńa dlaczego? nie jest trudny, więc może jednak kiedyś :)
UsuńWłasnie robię ten przepis! z pieczonymi ziemniakami i musem jabłkowym. Mus wyszedł pyszny, dodalam ciut soku z cytryny by zwiększyć jego kwaskowatość.Na początku mocno przypiekłam jabłka na patelni, potem zmniejszyłam ogień - mus pachnie jabłkami z ogniska:) Będę piekła tradycyjnie, nie wolno( nie mam tyle czasu), w domu pachnie rozmarynem:))
OdpowiedzUsuńjak się udało? jestem bardzo ciekawa
UsuńWspaniałe, apetyczne zdjęcia. Cudowna pieczeń...
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo za miłę słowa, staram się jak mogę [i wychodzi trochę lepiej lub trochę gorzej ;)]
UsuńSiedem godzin pieczenia ??? chyba cię pojebało babo!
OdpowiedzUsuńMyślę, że Nina to nie jest twoja mama więc nie powinieneś się do niej tak zwracać.
UsuńAnonimowy - jesteś zwykłym burakiem, któremu internet zakładali w ramach europejskiego programu wyrównywania szans dla idiotów: "Każdy cieć ma dziś sieć"...
OdpowiedzUsuńPrzepis doskonały. Spróbowałem dziś w nocy. Prawie kilogramowy udziec ustawiłem na 7 godzin w 120'. Wyszło boskie mięso. Nigdy wcześniej nie udało mi się uzyskać tak pysznej jagnięciny. Dzięki za to danie! :)
Cieszę się, że przepis był pomocny :) Polecam się na przyszłość.
UsuńUWAGA: możesz wpaść w szał niskich temperatur tak jak ja ;) zerknij jeszcze na przepisy na szynkę wolno pieczoną i łososia - wyjdą soczyste, wilgotne i pyszne. Zazwyczaj tylko tak piekę teraz łososia (szynkę piekłam raz, ale jeden z czytelników w mailu "donosił" mi, że robił ją już kilka razy).
http://ninawkuchni.blogspot.com/2012/06/szynka-pieczona-noca-w-miodowo.html
http://ninawkuchni.blogspot.com/2011/10/osos-powoli-pieczony-w-temperaturze-70c.html
Mam piękny kawałek prawdziwej jagnięciny - często gości na naszym stole, ale nigdy nie piekłam w niskiej temperaturze. Sprawdzę przepis na święta - myślę że się wszystko uda.Ryzykuję bo mam rodzinny obiadek z teściami. Pochwalę się po świętach jaki rezultat.
OdpowiedzUsuńAnonimowy gościu, jedynym ryzykiem jest czas pieczenia, czasem trudny do oszacowania (waga jagnięciny, jego wiek), trzymam kciuki by obiad się udał. Koniecznie proszę się pochwalić rezultatem!
Usuńtu jest jeszcze jeden przepis na jagnięcinę, też wolno pieczoną http://ninawkuchni.blogspot.com/2012/11/jagniecina-pieczona-w-temperaturze-120-c.html
UsuńNina, dzięki za przepisy!!! Szwagier z Nowej Zelandii zaserwował jagnięcinę w oryginalny sposób. Oprócz przypraw robi się małe kieszonki w które wkłada się ser kozi, całość "otula" gałązkami mięty. Gotowa jagnięcina jest super, nie ma zapaszku koziny, czego nie wszyscy uwielbiają. Robiłem dwa razy, wychodzi pycha. Za 3 dni przygotowuję 2 udźce ~ 4 kg.
UsuńCo prawda nie jestem Nina, ale jagnięcinę też kipiłem pod halą Mirowską budka 110. Cena za udziec to 65 zł / kg. Właśnie się piecze 7h. Już jest wspaniała. Jeszcze tylko mus i sos i za kilka chwil ląduje na stole.
OdpowiedzUsuńHej prośba o kilka szczegółów ? bo mam świetny kawałek 2kg jagnięciny młodej 2 letniej i chciałem zrobić jak idealnie
UsuńCzy nie marynujemy mięsa ? ( ja pozwoliłem sobie na delikatną marynatę ze szklaneczką wina i reszta wody w stosunku 1/4 z jałowcem czosnkiem cebula i zielem angielskim ) podgotowałem ostudziłem i zalałem mięso.
myślę że to nie zepsuje i można dalej ją piec metoda 7/9 h
Czy podczas pieczenie przekładamy mięso ?
Dzięki Pzodrawiam
nie marynowałam, ale można przecież :) Twoja marynata brzmi fantastycznie! Ja mięsa nie przekładałam, ale można.
UsuńA prośba o jeszcze jedno ino czy to ma być nagrzany piekarnik na 120 czy termoobieg na 120 stopni
OdpowiedzUsuń120 stopni grzanie góra - dół, przy termoobiegu daje się mniejszą temperaturę o ok. 20 stopni i można go używać tylko gdy mięso jest szczelnie zakryte w naczyniu - by nie obeschło (termoobieg ma taką tendencję)
UsuńNo wyszło super naprawdę bardzo delikatne mięso :) Zastanawiam się nad innymi wariantami no poledwiczki wieprzowej lub dziczyzny. Robiłaś może inne rodzaje mies ? Bo ta metoda mocno mnie zaciekawiła
OdpowiedzUsuńCieszę się, że metoda wolnego pieczenia zyskała kolejnego zwolennika!
UsuńJak najbardziej robiłam inne rzeczy. Łososia pieczonego w temp. 70 st. C (wiem, to ryba, nie mięso) http://www.ninawkuchni.pl/2011/10/osos-powoli-pieczony-w-temperaturze-70c.html
piekłam też szynkę (była niesamowicie wilgotna po upieczeniu) http://www.ninawkuchni.pl/2012/06/szynka-pieczona-noca-w-miodowo.html - w temperaturze 70 stopni. Także jeśli jesteś zainteresowany tą metodą, to zachęcam.
Dziczyzny i polędwicy jeszcze nie, ale może to jest myśl.
Dzięki za poradę szynke na 100% sprawdzę a może w drugim rzucie polędwicę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam
OdpowiedzUsuńZrobiłem wczoraj polędwiczkę wieprzową wolno pieczona.
Zamarynowałem obsmażyłem i włożyłem do piekarnika na 75 stopni na 35 minut ( tyle mi poradził pewien kucharz który pracuje w Pllaterze jako prawa ręka Okrasy ) Wcześniej pochwaliłem mu się jak super przepis z bloga ściągnąłem od ciebie :)
Polędwiczka wyszła zaje...... :) miękka rozpływa się w ustach i czas pieczenia krótki ( jak się ma gości to dobry przepis.
Poradził mi też że zarówno jagnięcinę jak i łososia można jeszcze zmniejszyć temperaturę gdzie łosos to 55 stopni a Jagniecina 76 stopni. Oczywiscie to nie take proste bo ja nie mam takiego pieca który ma aż tak dokładną podziałkę ale może warto jeszcze zrobić takie danie na mniejszej temperaturze.
Dziś sprawdzę polediczkę z baraniny i tak mi się wydaje ze 45 minut przy 70 stopniach :) Jak myślisz ?
Pozdrawiam i dzięki za inspirację dań wolno pieczonych to nowy rozdział w mojej kuchni
Pozdrawiam
Sprawiłeś mi OGROMNĄ radość tym komentarzem. I zainspirowałeś do dalszego eksperymentowania z niskimi temperaturami! Pozdrawiam serdecznie
UsuńCzy jagnięcinę można odgrzewać ?
OdpowiedzUsuńZrobiłem dzisiaj według Twojego przepisu i Wyszło pyszne danie, niesamowite a sosik byłidealny do mięsa :) dzięki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jagnięcinę a wolne pieczenie bardzo jej słuzy. ostatnio robiłem w cydrze
OdpowiedzUsuńfajna propozycja z cydrem, ile go dodajesz?
UsuńZrobiłem, zjadłem i nigdy nie zapomnę, masakra... pozytywna oczywiście:))) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:))) pozdrawiam
UsuńNino, dziś cały dzień pracuję pod Twoje dyktando w kuchni. Jagnięcina wyszła pycha. Zobaczymy , co powie moja rodzinka jutro, gdy jej spróbuje. Jeszcze tylko kapary,sos, mus....a zapach jaki się niesie po mieszkaniu ??..... Powiem jutro jakie recenzje po obiedzie...
OdpowiedzUsuńObiad wyszedł przepyszny. Już dawno nie widziałam, by tak szybko zniknął z talerzy. A okazja była specjalna - obiad (po) zaręczynowy syna. Wszyscy chwalili. Mus jabłkowy jako dodatek do mięsa super trafiony. Sos troszkę zmodyfikowałam , bowiem nie miałam mięty. Zmiksowałam kapary z łyżką bryndzy -wyszło super, reszta bez zmiany. Polecam innym, ten przepis, Nino !
OdpowiedzUsuńSpóźnione gratulacje! (dopiero zauwazyłam komentarz). Cieszę się, że się udało. Ja często pomijam sos miętowy, używam tylko tego z pieczeni, bo połowa rodziny nie może przywyknąć do tego smaku. Fajny pomysł: kapary i bryndza.
UsuńPani Nino kupiłam udziec jagniecy 3.2 kg proszę mi powiedzieć jak długo go piec w niskiej temperaturze? Dziekuje
OdpowiedzUsuńLiczyłabym 9-10 godzin (dla bezpieczeństwa 10). 3,2 kg to może być już młody baran i mięso może potrzebować więcej czasu.
UsuńWitam Pani Nino :) Baranina ostatnim razem wyszla boska miam :D ( 3,2 kg w 10 h. ) W ten weekend obchodze urodziny wiec postanowilam kupic znowu udziec barani, jednak udalo i sie znalezc 4,5 kg hehe no i mam znowu dylemat jak dlugo ja piec :/ Postanowilam zapytac sie spcjalistki ;)
OdpowiedzUsuńTylko mogę strzelać :) jeśli kupiła Pani mięso z tego samego źródła (czyli wiek barana może być podobny), liczyłabym, że skoro na każdy kilogram mięsa potrzebowała Pani jakieś 3,3-3,4 h w piekarniku, to teraz potrzebne będzie 4-5 godzin dłużej, czyli 14-15 h. Sprawdzałabym jednak w trakcie, po 10 h czy już odchodzi od kości (i jakby to było wcześniej, niż Pani zakładała, dopiekłabym godzinę tuż przed przyjściem gości). Smacznego!
UsuńWitam Panią !
OdpowiedzUsuńRękaw do pieczenia z wykorzystaniem niskiej temperatury pieczenia, może być ciekawym rozwiązaniem, nie pozwalającym na wysuszenie mięsa. W końcowym okresie pieczenia można udziec pozbawić rękawa i pozwolić na zrumienienie mięsa wyłożonego na brytfannę z siatką a sos wykorzystać. Podejrzewam że czas pieczenia przy wykorzystaniu termoobiegu może ulec zmniejszeniu. Jutro podejmę próbę wykorzystania tego zamysłu (udziec jagnięcy z kością ca 2.0 kg), jeżeli przeżyję (przypadek nieudanego wykonania) to powiem jak wyszło.
Pozdrawiam.
Rękaw to też świetny pomysł! Nie każdy ma w domu gęsiarkę,a rękaw łatwo można kupić!
UsuńUff!! udało się. Czas wykonania przy użyciu rękawa do pieczenia, utrzymując temperaturę 120 st.C to 4h30min. Mięso kruche, mięciutkie jednym słowem pycha, przesiąknięte wszystkim tym co było użyte do maceracji. Nie trzeba było nawet rumienić bez folii, samo osiągnęło odpowiedni kolor pod osłona rękawa. Jedna uwaga, do rękawa przed pieczeniem nie wlewać więcej jak trzy łyżki stołowe wody. Polecam innym ten sposób wykonania tym bardziej, że nie ma potrzeby mycia i czyszczenia piekarnika po pieczeniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMusiałaś/musiałeś drogi Anonimie mieć bardzo młode, dobrej jakości mięso. Szalenie szybko poszło :) Serdecznie dziękuję za podzielenie się wrażeniami i wskazówkami. Mam nadzieję, że przydadzą się także innym.
UsuńStrasznie długo. Troszkę się tego obawiam....
OdpowiedzUsuńProszę się nie obawiać, wielokrotnie testowane. Mięsa pieczone w niskiej temperaturze nie mają sobie równych.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńPrzepis stosowałem już 3 krotnie. Kupuję tylko jagnięcinę BIO z z Bieszczad. Podawałem z musem i sosem naturalnym - jutro przychodzą Rodzice narzeczonej i spróbuję z sosem miętowym !
Dziękuję za wskazówki a jagnięcina jest niesamowita. Ostatnio na święta mieliśmy 14 osób gości - Ciotka która nie jada jagnięciny wzięła dokładkę:)
Duży udziec, tzw cała noga około 12 godzin 120 stopni w worku do pieczenia. Na koniec masło klarowane, polać po całości bez folii i termoobieg na 10-15 minut na maxa. Niestety jagnię trzeba mieć z hodowli własnej. Tłuste. Sos wg przepisu z miętą masakra. Polecam.
UsuńNie każdy ma swoją hodowlę :)
UsuńHej Nina, A ja od 5 rano pieke moje dwa kawalki jagneiciny po 1.5 kg. Trzymaj kciuki. Dam znac jak wyszlo. Poki co w calym domu cudowny zamach :) Pozdrawiam, Dorota
OdpowiedzUsuńTo się nazywa poświęcenie :) Mam nadzieję, że było warto!
UsuńWłaśnie zjadłam obiad. Tak się bałam że zepsuje to drogie mięsko. Wyszło palce lizać, a z musem z jabłek naprawdę pierwsza klasa. Podałam z kasza gryczana.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło czytać takie komentarze. Dziękuję za recenzję przepisu!
UsuńDzień dobry Nino
OdpowiedzUsuńWstawiłem jagnię do piekarnika o 6 rano, mus zrobiłem wczoraj, dodałem do jabłek połówkę pomarańczy, zapach jaki niesie się z piekarnia po całym domu jest bezcenny.Goście przychodzą o godz. 18-tej.Jagnięcina podana będzie z maleńkimi kluseczkami śląskimi z dziurką na sosik:)),które kulać będzie moja córeczka.Nad sałatką się zastanawiam, marynuję szalotki w occie winnym... może młody szpinak do tego aby nie przesadzić:)
Pozdrawiam, Krzysiek
Młody szpinak na pewno nada lekkości. Cóż za poświęcenie ze wstaniem o 6 rano! Niech goście to wynagrodzą peanami na cześć gospodarza!
Usuńwidziałem w telewizji australijskiej mistrza kuchni który najpier cały udzieć obsmażył w oliwce na złoty kolor pewnie by ściąć wierzchnią warstwę mięsa - ktoś tak próbował ??
OdpowiedzUsuńNigdy tak nie robiłam, ale mniejsze kawałki mięsa czasem się obsmaża przed pieczeniem, czemu więc nie z udźcem - jeśli ma się odpowiednio dużą patelnię.
UsuńPrzepis wspaniały. Zrobiłam udziec z okazji urodzin mojego męża, który stwierdził że nigdy nie jadł nic lepszego! Zamierzam przygotować udziec podczas Świąt i zastanawiam się czy czas pieczenia będzie dłuższy przy pieczeniu dwóch udźców na raz? Jak myślisz?
OdpowiedzUsuńJestem bardzo wielkim amatorem jagnięciny i baraniny. Przygotowywałem ten udziec kilkakrotnie i 9 godzin jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Dla mnie rewelacja i serdecznie polecam ten przepis. Ze względu dostępu do najwyższej jakości mięsa owiec rasy charollaise jagnięcina jest tak samo dobra jak baranina. Pozdrawiam Jacek charollais.pl
OdpowiedzUsuńWykorzystałam do pieczenia mięso kozinę.Piekłam w garnku rzymskim ok 4h.Mięso leżało w przyprawach 1,5 dnia.Było tak smaczne, że goście prosili o dokładkę i przepis.Prostota przypraw wydobyła to co najlepsze i nadała smak mięsa.Rewelacja.Nie użyłam sosu bo mięso się rozpływało w ustach.Następnym razem.Dziękuję za przepis
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo za przepis. Mam pytanie, kupilam udziec 3 kg bede robic 1-szy raz.Ile powinnam piec?bo w bardzo wolnej temperaturze to musiałabym bardzo, bardzo długo ( ile?), a jak tradycyjnie to ile?
OdpowiedzUsuńLiczyłabym 9 h, ale to zależy od mięsa, ile ma miesięcy. To kozę być już baranina, a wtedy wymaga więcej czasu. Piekłam jagnięcinę w niskiej temperaturze już wiele razy i trudno określić dokładnie ile będzie się piekło. Jeśli to naprawdę jagnięcina, pieczenie nawet dużego kawałka nie trwa dluzej niż 7-9 h. Jest gotowe gdy rozpływa się w ustach i z łatwością odchodzi od kości.
OdpowiedzUsuńP.S. Tylko raz mi się trafiłam na felerne jagnięcina i piekłam dluzej. Jeśli spodziewa się Pani gości, a zapewne tak, można wstawić ja albo rano z zapasem czasowym, albo podpiec wcześniej np 4-5 godzin i później dopiero przed finałem dopiec. Oba sposoby praktykowane.
Pani Nino, a jak PAni rekomenduje- całość upiec dzień wcześniej i podgrzać na drugi dzień, czy też lepiej pieczenie podzielić na dwie raty- po 4 godziny?
Usuńdziekuje za odpowiedz, mowiono mi ,ze to jagniecina ( ale fakt jest duzy bo 3,3 kg,czyli moze to juz nie jagnię prawda?) gosci mam na 15 a wiec bede ja piekla na 2 raty jak Pani sugeruje z dopieczeniem na 2-gi dzień.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziekuję za sugestie i Zyczę Wspanialych Swiąt i wspaniałych potraw.
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
Namierzyłam jagnięcinę z prywatnej hodowli, zamówiłam na wiosnę ,otrzymalam w październiku. Robię wg Twojego przepisu, jest genialna.!!! Z całego jagnięcia nie zmarnowało się nic. Głowizna na kiszonej kapuście jest wydawana przy zgaszonym świetle aby nikt nas przypadkiem nie nawiedził.Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne! Miałam 1kg udźca, wstawiłam na 6,5h,ale po 5,5h już był gotowy. Młodziutkie jagnię :) przepis wspaniały. To był mój debiut z tego typu mięsem i absolutny fenomen. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMój udziec miał 2.6 kg, marynowany wg mojego przepisu około 30 h , ale pieczony wg Twojego w 120 stopniach- wystarczyło mu niecałe 6 h , żeby poddać się i rozpadać pod łyżka. Dziękuję za pomysł 🤩
OdpowiedzUsuńW tym przepisie tak naprawdę technika pieczenia jest najwazniejsza. A przyprawy, marynowanie warto modyfikować i dopasowywać do siebie! Cieszę się, że pomysł się przydał.
Usuń