Małże po tajsku - w zielonym sosie curry z zieloną papryką, szczypiorkiem i kolendrą. Aromatyczne, pozwalające przenieść się w inny wymiar smaku, uświetnią wykwintną kolację i zaskoczą gości/domowników.Z przepisu Asi.
Małże po tajsku
Składniki, 4 porcje - jako niewielka przystawka:
- 1 kg małży (użyłam pasteryzowanych zamkniętych w próżniowym opakowaniu, można też użyć małży świeżych)
- 1/2 łyżki oliwy lub masła klarowanego
- 1/2 zielonej papryki
- 1 zielona lub czerwona papryczka chili (możemy pominąć)
- szczypta soli
- 1 łyżeczka startego świeżego imbiru
- 1 ząbek czosnku, starty na drobnej tarce
- 1 - 2 łyżeczki zielonej pasty curry (do kupienia w sklepach azjatyckich i w supermarketach)
- 1/3 łyżeczki cukru
- 1 mała puszka 165 ml śmietanki kokosowej lub mleka kokosowego
Do podania:
- 1/3 szklanki listków świeżej kolendry
- 2 ćwiartki limonki
- bagietka
Wykonanie:
Używając małży świeżych, zastosowałabym do tego przepisu bardziej tradycyjną technikę ich przygotowania - nie w piekarniku, a w garnku, jak w przepisie na małże po marynarsku wg przepisu Julii Child.
Do wykonania tego przepisu użyłam dużych, pasteryzowanych małży hiszpańskich.
Z małży pasteryzowanych odłamać jedną połówkę każdej muszli pozostawiając muszlę z przytwierdzoną małżą. Jeśli jest potrzeba delikatnie wyczyścić muszle po zewnętrznej stronie, oderwać bisiory (małe wiązki nici) przytwierdzone do małży (można obciąż nożyczkami lub oderwać przytrzymując małżę drugą ręką). Muszelki z małżą opłukać i osuszyć na papierowym ręczniku lub na sitku.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Na patelni podgrzać masło, dodać pokrojoną w małą kosteczkę zieloną paprykę i drobno posiekaną papryczkę chili. Dodać szczyptę soli i smażyć mieszając od czasu do czasu przez około 2 - 3 minuty aż papryka zmięknie.
Dodać imbir, czosnek, zieloną pastę curry i cukier, smażyć cały czas mieszając przez około 1 - 2 minuty. Wlać śmietankę kokosową lub mleko kokosowe (aby dodać najbardziej gęstą część mleka można zebrać samą gęstą śmietankę zgromadzoną w górnej części puszki). Po zagotowaniu gotować jeszcze przez 1 minutę, odstawić z ognia.
W naczyniu żaroodpornym (lub w 2 mniejszych) ułożyć muszle (mogą leżeć miejscami jedna na drugiej). Łyżką stołową nabierać sos z patelni i wlewać w muszle małży (część sosu może wypłynąć bezpośrednio do naczynia). Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 10 minut (jeśli małże są malutkie, wystarczy 8 minut pieczenia).
Wyjąć z piekarnika i posypać kolendrą. Podawać z limonką oraz bagietką. Małże zjadamy palcami, bierzemy muszlę i nabieramy sos - muszlę traktujemy jako łyżkę do nabierania. Bagietka pomoże w wyjedzeniu pysznego sosu.
Ależ tu są smakołyki:) Piękne zdjęcia:) Pozdrawiamy!:)
OdpowiedzUsuńmiło mi, zapraszam
Usuńmoja najstarsza siostra gdy widzi małże to się trzęsie z radości :) ja niestety nieco mniej, bo jestem na nie uczulona :( Twoje wyglądają przepysznie! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdobrze, że w PL małże są raczej rzadko spotykane i łatwo się bez nich obyć :)
UsuńOj zjadłabym, zjadła! Sama jeszcze nie robiłam, ale uwielbiam małże! Na Twoje już się rzucam!
OdpowiedzUsuń