Podwójnie zdrowe bułki - dzięki siemieniowi lnianemu i mące pełnoziarnistej; o wyjątkowym smaku, sycące. Stosunkowo niedawno dowiedziałam się, że siemię lniane jest jednym z najpopularniejszych środków medycyny naturalnej i naprawdę warto włączyć je do swojej codziennej diety. Zawiera ono dużo błonnika, zarówno rozpuszczalnego jak i nierozpuszczalnego, a także kwasy tłuszczowe omega-3.
Przepis cytuję za Dorotus, wiele cennych informacji dotycząch pieczenia można też znaleźć na forum cincin.
Zdrowe bułeczki - z siemieniem lnianym, pełnoziarniste
Składniki na 13-16 bułeczek:
- 1/2 - 3/4 szklanki mleka [w zależności od wilgotności mąki]
- 1/2 szklanki wody
- 3 łyżki miodu
- 1 duże jajko
- 1 i 1/2 łyżki oleju z orzechów laskowych lub roztopionego masła [dałam olej rzepakowy]
- 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej razowej [użyłam mąki drobno zmielonej]
- pół szklanki ziarenek siemienia lnianego [zmielonego w młynku do kawy, pieprzu lub małym blenderem]* - to ok. 3/4 szklanki już zmielonego
- 1 łyżeczka soli (5 ml)
- 1 i 1/3 łyżeczki suszonych drożdży (5 g) lub 10 g drożdży świeżych
- 1 jajko
- 2 łyżki siemienia lnianego (najlepiej złotego i ciemnego)
- 1 łyżka maku
Wykonanie:
Drożdże rozpuścić w 1/3 szklanki ciepłego mleka, wymieszać z miodem i 2 łyżkami mąki. Odstawić na 15 minut. Wsypać do miski resztę mąki, zmielone siemię lniane, miksturę drożdżową, ciepłą wodę, resztę mleka, sól, jajko. Wyrobić ciasto, pod koniec wyrabiania dodać tłuszcz, odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (do podwojenia objętości).
Metoda maszynowa:
Wszystkie składniki w podanej kolejności włożyć do maszyny, nastawić program 'dough', do wyrabiania. Mleko i woda powinny być lekko ciepłe. Odczekać, aż urośnie w maszynie.
Następnie:
Podzielić ciasto na 13-16 równych kawałków, uformować z nich kulki. Poukładać na blaszce oprószonej mąką lub wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na pół godziny. Posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać wymieszanymi ziarnami.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 20 minut.
Ja piekłam w termoobiegu w temperaturze 160ºC.
wyglądają bajecznie :D
OdpowiedzUsuńOto mój plan na weekend!
OdpowiedzUsuńi jak? udały się?
UsuńTakie bułki są idealne wg mnie- zdrowe i pyszne:)
OdpowiedzUsuńPiękne i zdrowe bułeczki:)
OdpowiedzUsuńwyglądają rewelacyjnie! już wyobrażam sobie jak na jeszcze ciepłych musi rozpływać się masło... :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńapetyczne :) nie ma co kombinować z jakimiś dziwnymi wynalazkami typu olej z orzechów laskowych - pewnie kosztuje fortunę, a olej rzepakowy i tak ma lepszy skład tłuszczowy :)
OdpowiedzUsuńolej rzepakowy u nas jest bardzo popularny, ale na tzw. Zachodzie (skąd pochodzi wiele przepisów) niekoniecznie - wolę dobry olej rzepakowy (o obniżonej zawartości kwasu erukowego) niż oliwę z drugiego tłoczenia
UsuńDziękuje za miły i motywujący komentarz u mnie na blogu ;) Przejrzałam troszkę Twojego bloga i jestem zachwycona niektórymi oryginalnymi pomysłami na dania. tego mi było trzeba! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńrobisz fajne rzeczy - naprawdę. Będzie mi miło jeśli niektóre przepisy zagoszczą u Ciebie w kuchni :) pzdr serdecznie!
UsuńSiemie w odpowiednich ilościach jest zdrowe, i owszem. Cóż, szkoda że z kolei "pełnoziarniste" jako zdrowa żywność to pic na wodę fotomontaż. Ziarna zawierają gluten, inhibitory proteazy etc. po dekadach spożycia prowokujące takie śmieszne przypadłości jak m.in. celiakia - niechronione twardymi łupinami nasienie zboża jest ewolucyjnie przystosowane żeby być niezjadliwe i nawet obróbka termiczna wszystkiego nie rozwiązuje. W błonnik można się zaopatrzyć jedząc zieleninę.
OdpowiedzUsuńcoś trzeba jednak jeść... ja nie mam wiedzy z innych źródeł niż dietetycy i lekarze, także trudno mi się odnieść do powyższego komentarza
Usuń