Boeuf Bourguignon to prawdziwie wielopoziomowe smakowo danie i klasyka francuskiego smaku. Miękka, rozpływająca się w ustach wołowina w sosie winnym, z szalotkami i malutkimi pieczarkami. Danie wcale nie jest trudne, ale dość czasochłonne. Polecam na wykwintny obiad bądź kolację. To było popisowe danie Julii Child - nie dziwię się. Koniecznie trzeba poprosić sprzedawcę o wołowinę, która nadaje się do długiego gotowania - to bardzo ważne. Szalotki są obecnie dostępne w wielu sklepach, na moim ulubionym targowisku nawet na wagę [co za zmiany]! Do dania musimy użyć naprawdę dobrego wina - bo to jeden z głównych składników, nadających strukturę smaku daniu. Kupiłam dwa różne - tak na wszelki wypadek - i wybrałam takie, które wydało mi się lepsze, o bogatym bukiecie smakowym, wyraziste.
Korzystałam z przepisu Julii Child znalezionego na blogu kulturakulinarna, posiłkując się także tą wersją dania.
Boeuf Bourguignon czyli wołowina po burgundzku
Składniki [6-7 porcji]:
- 200 g masła,
- 300 g wędzonego boczku,
- 1,2 kg wołowiny, część nadająca się do długiego gotowania, pokrojonej w 5cm kostkę (np. udziec, antrykot, rozbratel)
- 4 duże ząbki czosnku, obrane i zgniecione
- 2 średnie cebule, obrane i pokrojone w cząstki
- 6 marchewek, obranych i pokrojonych w duże kawałki (albo pół na pół kawałki i plasterki)
- 4 łyżki mąki pszennej (60 ml mąki to mało, sos wychodzi rzadki)*
- 500 ml wytrawnego czerwonego wina,
- 1 litr - 1,5 l aromatycznego bulionu wołowego np. z tego przepisu
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego,
- 2 bouquet garni (bukiecik związanych: gałązki tymianku, liścia laurowego i natki pietruszki),
- 500g cebulek szalotek,
- 700g malutkich pieczarek,
- sól,
- pieprz
Wykonanie:
Na samym początku należy przygotować wywar, zatem przygotowania najwygodniej zacząć dzień przed konsumpcją.
Wykonanie właściwe:
Najpierw należy pokroić: boczek w małą kostkę, mięso w kostkę ok. 3 - 5 cm, czosnek i cebulę drobniutko, marchew w plasterki bądź większe kawałki, szalotki tylko obrać, pieczarki tylko oczyścić i oderwać nóżki (mają zostać same kapelusze w całości).
Piekarnik rozgrzać do 150 stopni C. Na patelni rozgrzać 1/3 przygotowanego masła i usmażyć na nim boczek na rumiano. Wyjąć go z tłuszczu i przerzucić do żeliwnego naczynia (ale sprawdzi się też inny garnek z pokrywką, nadający się do pieczenia w piekarniku). Na pozostałym na patelni tłuszczu usmażyć porcjami wołowinę – tylko do zrumienienia (w środku mięso ma być krwiste!). Przerzucić je do boczku. Wylać tłuszcz. Na patelni rozgrzać następną 1/3 masła i usmażyć na nim cebulę z czosnkiem i marchewką. Po dokładnie trzech minutach wsypać mąkę i ciągle mieszając smażyć jeszcze przez dwie minuty. Całość zalać winem i 1000 - 1500 ml bulionu – doprowadzić do wrzenia i gotować ok. minuty. Wyłączyć ogień i przelać zawartość patelni do naczynia z mięsem.
Przygotowany gulasz posolić, popieprzyć obficie, wrzucić bouquet garni (zamiast świeżego tymianku można dać odrobinę suszonego najlepiej zawiniętego w gazę - by potem ją wyjąć), koncentrat pomidorowy i wymieszać. Płyn powinien sięgać 1 cm powyżej warstwy mięsa (w razie potrzeby trzeba dolać resztę bulionu). Wstawić zamknięte naczynie na 2 godziny do piekarnika.
Po dwóch godzinach usmażyć na reszcie masła szalotki na złoto – zdjąć je z patelni i na tym samym tłuszczu usmażyć pieczarki. Szalotki i pieczarki dorzucić do naczynia i zapiekać jeszcze pół godziny. W tym czasie sos powinien już gęstnieć.
*Jeśli sos nie zgęstnieje (jak było u mnie) można albo zagęścić większą ilością mąki, albo zredukować sos. W tym drugim przypadku za pomocą łyżki cedzakowej, wyjąć mięso i warzywa, sos przefiltrować i gotować, aż zredukuje się o połowę.
Gotowe boeuf bourguignon można podać z aromatyczną kaszą gryczaną, pieczywem lub pieczonymi ziemniakami.
I sama Julia przygotowująca to danie:
[recipe in English]
Ciekawa jestem tej wołowinki, nie jadłam jeszcze w takim wydaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Wspaniałe danie, klasyka kuchni! Robiłam 2 razy, choć z innego przepisu, jednak główne składniki te same. Muszę dla porównania zrobić ten osławiony Julii Child
OdpowiedzUsuńBoeuf Bourguignon to według mnie zdecydowanie najlepszy sposób podania wołowiny jaki widziałam w życiu. Wołowina zwykle mi nie podchodziła ze względu na to, że ciężko ją zmiękczyć, z większości przepisów wychodzi twarda i łykowata, sama rzadko ją przygotowywałam, bo nie chciałam się denerwować. Moi znajomi natomiast notorycznie podawali mi do jedzenia przysłowiowy kapeć, co doprowadza czasem do wewnętrznych łez, bo z wierzchu trzeba być absolutną damą przecież :D
OdpowiedzUsuńWszystko się zmieniło, kiedy wypróbowałam przepis Julii, rewelacja i polecam każdemu :]
Cieszę się, że mój wpis na najlepszą wołowinę na świecie się przydał :) Pozdrawiam i smacznego!
OdpowiedzUsuńkulturakulinarna
Jadłam raz - zjadłabym jeszcze :)
OdpowiedzUsuńto zrob:)
OdpowiedzUsuńbajecznie pyszne, nie spodziewałam się tak dobrego smaku, dzięki
OdpowiedzUsuńDziekuję za komentarz. Podziękowania nalezą się Julii Child :)
Usuń