Zapewne Ci, którzy jedzą kutię na Boże Narodzenie znają gotowaną pszenicę. Być może też niektórzy wędkarze stosują ją jako przynętę... Ja poznałam ją dopiero niedawno. Wcześniej myślałam, że ziarna pszenicy sprzedawane na wagę, leżące tuż obok kasz, fasoli i grochu, przeznaczone są do karmienia ptaków, ewentualnie do wysiania w doniczce przed Wielkanocą.
Gotowana pszenica jest nie tylko dla wegetarian. Moim zdaniem powinni ją poznać Ci, którzy starają się wprowadzać do swojego jadłospisu zdrowe, nieprzetworzone produkty. Może bowiem zastąpić kasze. Ma niski indeks glikemiczny - zaledwie 40-45, co plasuje ją w jednym rzędzie z kaszą gryczaną paloną - ta ostatnia jednak jest dość ciężkostrawna i eliminowana przez wielu z nas. Pszenicę można jeść bez obaw.
Kasza gryczana - indeks glikemiczny 40-50 (niski IG)
Kasza jaglana - indeks glikemiczny 70 (wysoki IG)
Kasza jęczmienna - indeks glikemiczny 70 (wysoki IG)
Pszenicę trzeba namoczyć dzień wcześniej, wtedy dużo szybciej się ugotuje - przez około godzinę. Zasada jest taka: na 2 szklanki suchego ziarna dajemy 5-6 szklanek wody - pszenica zwiększa bowiem swoją objętość. Jak smakuje? Lekko orzechowo. Podajcie ją kiedyś do obiadu zamiast kaszy - nikt nie zgadnie co ma na talerzu!
A ta sałatka? Jest dobra na ciepło i na zimno. Najlepsza po kilku godzinach od przyrządzenia - wtedy smaki idealnie się łączą. UWAGA: taki posiłek jest sycący, nie trzeba więc zjeść go dużo, czy to nie jest dobra wiadomość? :)
Sałatka z gotowanej pszenicy z nutą cytryny
Składniki: [na 6 porcji]
- 2 szklanki ziaren pszenicy (400g)
- 3 łyżki natki pietruszki (może być mrożona)
- 1 łyżka świeżego rozmarynu
- 1 duża cytryna
- 550g pieczarek
- 1 cebula
- 1 szalotka/dymka/mała czerwona cebulka/gruby szczypior
- 1 jabłko
- 1 marchewka
- 1 cukinia
- 1 łyżeczka masła klarowanego
- 1/2 łyżeczki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- ocet balsamiczny
- sól, pieprz
Wykonanie:
Pszenicę namoczyć dzień wcześniej (przynajmniej 8 godzin przed gotowaniem) w dużej ilości wody - 5 szklankach. Po okresie namaczania dokładnie ją przemieszać, usunąć zbierające się na powierzchni łupinki. Odcedzić. Do dużego garnka wsypać pszenicę, zalać 6 szklankami czystej zimnej wody. Gotować około godziny - do miękkości. Po 50 minutach wodę z gotującą się pszenicę posoliłam. Pszenica nie ma być rozgotowana, będzie trochę bardziej miękka jak makaron al dente.
Obraną cebulę pokroić w kostkę. Pieczarki pokroić w półplasterki. Na patelni rozgrzać niewielką ilość masła klarowanego (albo oleju), dodać cebulę i smażyć na średnim ogniu aż będzie lekko szklista (ok. 5 min.), dodać pieczarki, dusić przez około 8 minut, aż zmiękną, posolić i popieprzyć do smaku, na końcu dodać 1/2-1 łyżeczkę octu balsamicznego.
Cukinię dokładnie umyć, nie obierać, pokroić na plasterki. Patelnię grillową natłuścić małą ilością oleju za pomocą sprayu, grillować cukinię z każdej ze stron przez kilka minut, aż zmięknie i utworzą się ładne paski.
Jabłko umyć, wydrążyć gniazda nasienne, nie obierać (będzie zdrowiej), zetrzeć na tarce - na grubych oczkach. Marchewkę umyć, obrać, zetrzeć na na tarce - także na grubych oczkach.
Cytrynę wyszorować, sparzyć. Zetrzeć skórkę na tarce - na małych oczkach.
Przygotować dressing: wycisnąć sok z cytryny, dodać 2 łyżki oliwy z oliwek, odrobinę octu balsamicznego, sól i pieprz. Wymieszać.
Zioła posiekać. Szalotkę/dymkę/małą cebulkę czerwoną albo szczypior pokroić na drobną kostkę/posiekać.
Do ugotowanej pszenicy dodać wszystkie warzywa za wyjątkiem cukinii, zioła, szalotkę, skórkę cytrynową, dokładnie wymieszać. Dodać dressing, wymieszać, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Najlepiej odstawić sałatkę na kilka godzin w chłodne miejsce - do połączenia się składników.
Podawać na ciepło albo zimno, na wierzchu rozkładając cukinię.
Czynności do wykonania jest pozornie dużo, całość - nie licząc gotowania pszenicy - zajęła mi maksymalnie pół godziny.
Fajny pomysł!:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam gotowane ziarna pszenicy, najczęściej kupuję orkiszowe i używam w sałatkach na zimno.
Chetnie zrobie. Bardzo lubie salatki z wszelkimi ziarnami. Mam 2 rodzaje mieszanek 3 zboza, wiec zaczne od ktorejs z nich: np. ryz/orkisz/kasza jeczmienna albo ryz pelnoziarnisty/owies/ kamut. Robie takie salatki glownie wiosna i latem
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje. jeszcze nigdy nie jadłam takiej pszenicy, muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńJa tez nigdy nie jadłam pszenicy samodzielnie ugotowanej. Nawet ugotowanej cudza reka nie jadłam. Chciałabym spróbowac, musze się wybrać do sklepiku ze zdrową żywnością :)
OdpowiedzUsuńi jaka zdrowiutka:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa sałatka! Nigdy nie jadłam gotowanej pszenicy :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Bardzo ciekawe zestawienie. Pszenice jadlam do tej pory w salatkach owocowych (polecam) a ze mam w domu i pszenice i orkisz i zielony orkisz cos pokombinuje z salatka do pracy na bazie tego co podalas.
OdpowiedzUsuńPS. Dla ptakow? O nie. U mnie w domu jadalo sie czasem gotowana pszenice ale moze dlatego, ze mielismy staly dostep do pszenicy (babcia na wsi).
Thiesso- dziadek mój dawał ziarna kurom ;) dopiero zaczynam przygodę z gotowaną pszenicą - jednak na taką z owocami raczej nie dam się namówić- nie lubię obiadów na słodko
OdpowiedzUsuńZjedz taka salatke na podwieczorek lub sniadanie.Nie bedzie to obiad.����
Usuńjak pysznie i jak zdrowo!
OdpowiedzUsuńNina, ale to nie na obiad. Ja tez nie jadam obiadow na slodko a ta salatka to jako przekaska pomiedzy posilkami.
OdpowiedzUsuńTyle tu u Ciebie pyszności i tak miło. Z przyjemnością będę zaglądać ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńlubię pszenicę z gulaszem sojowym, albo ze świeżych jesiennych grzybów :) dziękuję Ci, że poświęciłaś chwilę na moje bazgroły :)
OdpowiedzUsuńJejku jeszcze takiej sałatki nie jadłam, to musi być samo dobro:) a jako wielka fanka wszelakich sałatek na pewno spróbuję.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńurtica - będzie mi miło :)
OdpowiedzUsuńOlu - cała przyjemność po mojej stronie
Karolu - przede wszystkim taka sałatka to samo zdrowie ;)
a czy jablko mam dodac surowe czy podsmazyc razem z marchewka?
OdpowiedzUsuńjabłko i marchewka surowe- będzie smaczniej i bardziej chrupko
OdpowiedzUsuńmmm pycha wlasnie zrobilam to danie co prawda dodalam tez papryke i orzechy wloskie. Super przepis :)
OdpowiedzUsuńsuper modyfikacja ! dziękuję za podzielenie się
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń