Można jeść na przykład z żółtym serem na kanapce, sprawdza się również jako dip do warzyw. Wędzona papryka nadaje jej charakterystyczny smak. Przepis Bei. Wiadomo, że nie opłaca się rozgrzewać piekarnika dla zaledwie jednej papryki, można więc zrobić jednocześnie zupę z pieczonymi pomidorami.
Pasta z pieczonej papryki
Składniki:
- 1 duża czerwona papryka
- 150g kremowego białego serka (można użyć koziego)
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1 łyżeczka wędzonej papryki w proszku*
- 1/2 łyżki soku z limonki (lub otarta skórka)
- szczypta ostrej papryki
- sól, pieprz do smaku
Wykonanie:
Paprykę upiec w całości (ok. 20-25 minut w minimum 200°C, najlepiej z rozgrzanym grillem) obracając ją kilka razy w trakcie pieczenia, do czasu gdy na skórce pojawią się czarne plamy. Następnie obrać ją ze skórki**, przekroić i oczyścić z nasionek i jasnych błonek, po czym miąższ zmiksować. Wszystkie składniki pasty dokładnie wymieszać i doprawić do smaku.
*w Polsce trudno dostępna, można kupić np. w Marks&Spencer [50g - 7zł] i "Kuchniach Świata"; można tu ewentualnie zastąpić słodką papryką.
** Pewnie i tak większość z Was o tym wie, ale dopiszę jeszcze, że paprykę po upieczeniu można włożyć do woreczka (lub hermetycznego pudełka) i pozostawić ją jak szczelnie zamkniętą do przestygnięcia – wtedy łatwiej można obrać ją ze skórki.
Pasta ta świetnie smakuje również z kozim kremowym serkiem.
Nino, ciesze sie niezmiernie, ze i Tobie posmakowala! Sliczny ma kolor na Twoim zdjeciu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
:)
OdpowiedzUsuńna zdjęciu jest jeszcze ze 100g a nie 150g serka, stąd intensywny kolor :)
ale już dokupiłam resztę
pzdr
Pieknie tak wyglada :)
OdpowiedzUsuńPS. Nino, wyslalam Ci maila...
właśnie Ci odpisałam, dziękuję! był bardzo, bardzo miły!
OdpowiedzUsuńpyszna!
OdpowiedzUsuńchciałabym poczuć jej aromat :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie ta pasta. Na pewno jest pyszna.
OdpowiedzUsuńPieczoną paprykę lubię pasjami. teraz w sezonie to stały punkt programu. A zupkę i pastę spróbuję , bo nie robiłam nigdy...
OdpowiedzUsuńWczoraj upiekłam worek papryki. Z radością zrobię taką pastę. Bardzo podoba mi sie przepis.
OdpowiedzUsuńO-o-o! POdoba mi się. PIeczona papryka jest re-we-la-cyj-na, tylko cholera, piec mi jej się nie chce nigdy...
OdpowiedzUsuń