To jest wspaniały tort, dlatego doczekał się dwukrotnej powtórki. Zażyczono go sobie na urodziny, co więcej zaklepano go już 7 miesięcy wcześniej. Dlatego też ten tort opiera się porom roku - orzechy kojarzą się z jesienią, zimą... Przerobiłam wcześniejszy przepis z tego bloga [tu też można obejrzeć przekrój] - przetestowałam już więc opcje z orzechami laskowymi i włoskimi. Biszkopt jest tylko dodatkiem [choć bardzo ważnym, nie można dać zwykłych spodów] do naprawdę wspaniałego kremu. Ciasto najlepiej zacząć przygotować na dwa dni przed uroczystością - wówczas dobrze upiec biszkopt, następnego dnia przełożyć kremem i odstawić całość do lodówki - ten tort z każdym dzień jest bowiem lepszy.
Tort z orzechów laskowych z kremem z mascarpone
Tort (ciasto):
Składniki:
- 30 dag mielonych orzechów laskowych [można kupić w sklepie gotowe, zazwyczaj pakowane po 200 g]
- 30 dag cukru
- 12 jajek
- 1 szklanka [tu 250 ml] bułki tartej [ok. 110 g]
Wykonanie:
Żółtka utrzeć z 1/2 cukru do białości (najlepiej mikserem), dodać orzechy, bułkę tartą (stopniowo, bo będzie bardzo gęste).
Białka ubić na sztywno z resztą cukru. Delikatnie połączyć z masą żółtkowo-orzechową.
Piec w dużej tortownicy (27 cm) ok. 45 minut w temp ok. 200 o C (u mnie 180o C). Sprawdzić patyczkiem czy jest suchy w środku.
Krem:
Składniki:
- 750 g mascarpone
- 300 g mleka zagęszczonego słodzonego (trochę więcej niż pół puszki mleka z Gostynia o wadze 533 g)
- Dodatkowo: starta czekolada do dekoracji.
Wykonanie:
Przełożyć mascarpone (bezpośrednio wyjęte z lodówki) do miski. Zmiksować na puszysty krem przechodząc od niższej do najwyższej szybkości miksera. Dokładać partiami mleko skondensowane nadal miksując. Ilość mleka należy dobrać indywidualnie, moim zdaniem wystarczy 300 g, krem wtedy bedzie delikatnie słodki.
Krem można przygotować dzień wcześniej i przechować w lodówce w szczelnym opakowaniu.
Składniki do nasączenia tortu:
- mocna herbata (po kilka łyżek na każdy krążek orzechowy)
Wykonanie całości:
Upieczony (najlepiej dzień wcześniej) biszkopt orzechowy przekroić na 2-3 krążki. Każdy nasączyć mocną herbatą (polać na każdy krążek kilkoma łyżkami), przełożyć kremem - pomiędzy krążkami, boki i wierzch.
Wierzch można udekorować np. wiórkami czekolady.
Uwaga: orzechy kupuję już zmielone w Lidlu [chociaż o to coraz trudniej], raz kupiłam też tam mleko skondensowane marki Pilos [nie mieli mleka z Gostynia, a ja się spieszyłam]. Moim zdaniem jest spora różnica smakowa, warto nawet poświęcić trochę więcej czasu, by poszukać produktu markowego.
ten słodki krem i orzechy.. zapowiada się pysznie.
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńMascarpone, orzechy... Jak nie lubię tortów, tak ten zapowiada się bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
ooo, krem z mascarpone - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńorzechowy biszkopt i krem z mascarpone to jest napewno pycha!!!
OdpowiedzUsuńJa upiekę sobie podobny tort na urodziny :) Czyli już za kilka dni hihi
OdpowiedzUsuńMam przepis od Mamy - a jakże! :)
Spód był tak ciężki,że omal nie spaliłam miksera:) Krem "przemiksowałam" i się zważył, ale tort byl nadal pyszny:D
OdpowiedzUsuńWastalawista - cieszę się, że smakował;
OdpowiedzUsuńjeśli mogę w sprawie zważenia się mascarpone - zauważyłam, że pod tym względem właśnie najbezpieczniej jest wybierać naszą rodzimą Piątnicę, te włoskie lubią płatać figle dużo częściej [czytałam gdzieś na forum kulinarnym]; mascarpone z Piątnicy jeszcze nigdy mnie nie zawiodło, a tak z ciekawości zapytam - jakiego Ty używałaś?
Witam.Chciałam zapytac, czy do biszkoptu nie dodaje Pani proszku do pieczenia?
OdpowiedzUsuńWitam, nie dodaje się proszku. Biszkopt zawiera dużo jajek - białka są ubite na sztywną pianę i to one są podstawą ciasta. Poza tym ciasto nie jest typowym biszkoptem, jest raczej ciężkie - przez orzechy zamiast mąki. Tylko proszę delikatnie wymieszać masę orzechową z białkami - tak, żeby nie zniszczyć struktury ubitych białek.
UsuńJestem zaskoczona ta bułką tartą, to ba pewno wyjdzie
OdpowiedzUsuń