Proste. Pyszne. Czekoladowe z nutką mięty. Dobre w towarzystwie filiżanki kawy z mlekiem. Z podanej ilości wyszło mi 11 małych trufli. Jak na moje oko 5,5 porcji, bo słodycz tę należy spożywać w małych dawkach :)
Składniki:
100 g gorzkiej czekolady
5 łyżek i 1 łyżeczka śmietany kremówki 30 albo 36% (ok. 64 ml)
1/4 łyżeczki kropel miętowych*
1 łyżka płatków migdałowych
2 łyżeczki mielonych migdałów (mączki migdałowej)**
gorzkie kakao do obtoczenia trufli
Wykonanie:
Do b. małego garnka wlać śmietanę, wrzucić połamaną czekoladę oraz krople miętowe. Włączyć mały gaz pod garnkiem i podgrzewać aż powstanie jednolita masa (cały czas mieszać).
Odstawić. Płatki migdałowe podprażyć na suchej patelni (do lekkiego zbrązowienia), dodać do masy czekoladowej. Dodać także mielone migdały, dobrze wymieszać z masą czekoladową.
Po ostygnięciu włożyć do lodówki do stwardnienia (dla takiej ilości wystarczy godzina). Łyżeczką wyjmować zastygłą masę czekoladową, formować kulki. Obtaczać w gorzkim kakao. Przechowywać w lodówce.
*oczywiście jak ktoś ma może dać ekstrakt miętowy, ja daję krople miętowe Herbapol, doskonale sprawdzają się w kuchni
**mielone migdały wchłaniają nieco płynu, w razie braku tego składnika zmniejszyłabym odrobinę ilość kremówki lub dodała mielone herbatniki - np. Digestive
Bez skrupułów powiem - poproszę o kilka :))))))
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają;) nie ma to jak małe co nie co:)
OdpowiedzUsuńtrufelka daj mi kochana oj daj ;) a nawet dwa :)
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńNIemal identyczne, jak te, które kiedyś robiłam (chodzi mi o samą masę). mmm, dobre :)
OdpowiedzUsuńTrufeeelkiiiiii!
OdpowiedzUsuńMniam mniam mniam:>
Pozdróweczka, Olcik.