Aromatyczne, smaczne pomidory, o niezbyt ładnym wyglądzie, dostępne głównie na targowiskach. Ostatnie gruntowe. Mięsiste. Idealne do zupy. Oczywiscie mogą być inne, wtedy zmniejsz lub w ogole zrezygnuj z dodawania wody.
Składniki (1 porcja):
5 pomidorów gruntowych podłużnych
1 łyżka masła
8-10 listków świeżej bazylii
1 łyżeczka cukru
0/5-1 łyżeczki soli
pieprz
ewentualnie 1/2 szklanki wody
Wykonanie:
Zagotować wodę. Ponacinać pomidory - zrobić krzyżyk na jednym końcu - włożyć je do wrzątku na około minutę. Wyjąć, wrzucić do naczynia z zimną wodą (ok. 1 min); następnie obrać ze skórki oraz usunąć zielone końcówki.
W garnku roztopić masło, włożyć pokrojone pomidory i dusić pod przykrywką na średnim ogniu ok. 15 minut. Kilka minut przed końcem gotowania dodac bazylię porwaną na małe kawałki. Doprawić cukrem, solą i pieprzem. Zmiksować. Gdy zupa jest zbyt gęsta, można dodać do. 1/2 szklanki wody.
Najlepiej odstawić na ok. pół godziny, by smaki się połączyły.
Ach! wlasnie zmiksowalam swoja zupe :) robie ja bardzo podobnie! dzis dodalam jeszcze czerwona papryke. Jesien to cudowna pora roku, prawda :)? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńa dodajesz jakis innych przypraw do swojej?
OdpowiedzUsuńP.S. jesien ujdzie jak nie ma deszczu :)
czasem wydaje mi sie ze maslo jest tu najwazeniejsza przyprawa :) oprocz tego czarny pieprz, sol i cukier, czasem zabek czosnku, ale niewielki, wczoraj nie doddalam bazylii, bo balkonowa nie poradzila sobie ze sniegiem, a nie zalozylam jeszcze 'wewnetrznego' ogrodka. zreszta...jak tak zaczelam pisac, to doszlam do wniosku, ze pomidorowka zasluguje na posta :) moge dzisiaj sie wrobie. dam znac :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTaka letnia zupka jesienią? Ech... Może to i dobra kuracja :)
OdpowiedzUsuńAniu, u mnie tylko chlodniki są prawdziwie letnie
OdpowiedzUsuńresztę jem jak chcę :)