środa, 16 września 2009

Zupa z kurczaka i szpinaku


Na lunch do pracy albo na lekką kolację. Sycące (dzięki kurczakowi) i smaczne danie, do tego z kategorii zdrowych (odrobina cukru jest jego jedyną "wadą"). Uzylam malych listków szpinaku, przy duzych proponowalabym kupic go trochę więcej (ciężkie są łodygi i niewiele zostanie po ich usunięciu). Podobno swiezy szpinak: pomaga w zwiększaniu masy mięśniowej do 20% (to cos dla mnie, bo ostatnio mam intensywne treningi), reguluje odkładanie tłuszczu w organizmie, zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych, zwłaszcza raka płuc i ma tylko 20-30 kcal w 100g.

Składniki:

1 mała (podwójna) pierś kurczaka (ok. 40 dag)
2 łyżki wina ryżowego lub sosu do sushi (skladniki: ocet ryzowy, woda i cukier)
1/2 i 1/2 łyżeczki cukru
2 łyżeczki oleju sezamowego
25 dag świeżych liści szpinaku
1,25 litra rosolu albo bulionu drobiowego
1 łyżka sosu sojowego
pieprz, sól
kolendra i dymka, ew. inne ziola

Wykonanie:

Będą potrzebne kostki lodu albo bardzo zimna woda (wlozylam naczynie do zamrazarki na czas przygotowywania zupy).

Mięso oczysc z tluszczu, pokrój w dlugie paski. Włóż do miski, zalej marynatą: winem i olejem sezamowym, dodaj 1/2 łyżeczki cukru i dokladnie wymieszaj. Marynuj kurczaka około 20 minut w temperaturze pokojowej. W tym czasie wstaw na gaz duzy garnek z wodą (na szpinak).

Przygotuj szpinak: dokładnie umyj, poodcinaj ogonki, listki wrzuć na 1-2 minuty do garnka z wrzącą (nieosoloną) wodą. Odcedz, szybko przełóż szpinak do innego naczynia z bardzo zimną wodą, a potem znowu odcedź.

Zagotuj bulion, dodaj sos sojowy i 1/2 lyzeczki cukru. Włóż mięso (nie wlewalam marynaty), ponownie zagotuj. Pozostaw na ogniu ok. 2 minut, aż paseczki kurczaka zrobią się białe. Dodaj szpinak, znowu zagotuj. Dopraw do smaku pieprzem, solą.

Dodaj posiekaną kolendrę i dymkę (po okolo 2-3 lyzki). Mozna dodac sok z limonki albo cytryny, albo inne ziola.

2 komentarze:

  1. lubię szpinak
    świeży, mrożony
    ale zupy jeszcze nie jadłam..

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe. Ja dopiero uczę się jedzenia zup i bardzo jestem podatna na nowe ekserymenty :)
    Wygląda bardzo fajnie.
    Pozdrawiam ciepło
    M. :)

    OdpowiedzUsuń