Pyszna zupa pieczarkowa, którą można serwować podczas eleganckiego obiadu lub kolacji. Smakuje także bez śmietany. Przebój mojej mamy :)
Zupa pieczarkowa - krem z pieczarek
Skladniki (na 4 litry bulionu), 20 porcji:
4 litry rosołu (ew. dobrego bulionu drobiowego z kostki)
1,5 kg pieczarek
4 średnie cebule
1 łyżka masła
2 serki topione śmietankowe Hochlanda (każdy po 100 g)
2 czubate łyżki stołowe mąki ziemniaczanej
sok wyciśnięty z 1,5 cytryny
300 ml śmietany 18% albo 22%
natka pietruszki
Wykonanie:
I opcja:
Pieczarki i cebulę zemleć. Dusić na maśle, aż do wyparowania soku (dla takiej ilości pieczarek niekiedy trzeba i 20 minut). Wsypać pieczarki z cebulą do wcześniej ugotowanego rosolu, pogotować 10 minut, dodać serki topione, dodać do gotującej zupy mąkę ziemniaczaną rozprowadzoną w zimnej wodzie (ok. pół szklanki). Pogotować 2-3 minuty aż zupa zgęstnieje. Gdy trochę ostygnie wlać sok wyciśnięty z 1,5 cytryny oraz śmietanę (rozprowadzić ją w ostudzonej zupie w oddzielnym naczyniu, żeby uniknąć grudek). Posolić i popieprzyć. Podawać posypane natką pietruszki.
II opcja:
Pieczarki i cebulę pokroić na drobno. Dusić na maśle aż do wyparowania soku (dla takiej ilości pieczarek niekiedy trzeba i 20 minut). Wsypać pieczarki z cebulą do wcześniej ugotowanego rosołu, pogotować 10 minut, dodać serki topione, dodać do gotującej się zupy mąkę ziemniaczaną rozprowadzoną w zimnej wodzie (ok. pół szklanki). Pogotować 2-3 minuty, aż zupa zgęstnieje. Gdy trochę ostygnie, wlać sok wyciśnięty z 1,5 cytryny oraz śmietanę (warto ją rozprowadzić w ostudzonej zupie w oddzielnym naczyniu, żeby uniknąć grudek). Posolić i popieprzyć. Zmiksować blenderem lub "żyrafą". Podawać posypane natką pietruszki.
bardzo lubię pieczarki i pieczarkową, w wersji kremu nie jadłam i muszę spróbować, bo zupy kremy lubie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zupę pieczarkową, ale jeszcze nigdy nie przyrządzałam jej w formie kremu. Pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńrobilam,lubie :)) :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też lubię zupę grzybową, również tą w postaci kremu :) smakowicie wygląda. Zawszerobię z podgrybków czy tez maślaków, a ta Twoja z pieczarek ma taki fajny kolor:) sprawdze ją i ja :)
OdpowiedzUsuńNie było mnie kawałek czasu i widzę zdjecie w profilu, jak miło, Nino! :)
OdpowiedzUsuńAniu, dodalam w sobotę (i było to dla mnie wielkie wydarzenie - tak publicznie się ujawnic)
OdpowiedzUsuńOch Nina! Zdjęcie jet fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńMiło poznać Twoją buzię :*
A o pieczarkowej myślę ostatnio bardzo intensywnie...
:))))
cieszę się, że się podoba :)
OdpowiedzUsuń