Smaczny i szybki deser. Z myślą o nim zamroziłam jakiś czas temu ciasto, które zaczęło obsychać, a brak było na nie chętnych (choć to bezkonkurencyjne drożdżowe mojej babci, jednak dostarczane nam w ogromnych ilościach jest czasem nie do przejedzenia). Bajaderki są miękkie i słodkie. Najlepiej zrobić kulki wielkości małej mandarynki, czyli porcję idealną dla jednej osoby. Polecam przechowywać w lodówce. Przepis Mariemadeline z MniamMniam, znaleziony też u Dorotus.
Składniki (na ok. 36 bajaderek wielkości małej mandarynki):
80-90 dag pokruszonych ciastek, herbatników lub resztek ciast (bez masy kremowej, bez żelatyny, bez owoców, mogą być z bakaliami),
1/2 szklanki mleka,
1/2 szklanki cukru, [polecam pominąć jeśli słodkie jest ciasto albo dżem]
1/2 szklanki rodzynek, wcześniej namoczonych [w mleku albo w alkoholu]
słoik dżemu, marmolady lub powideł (powinien być gęsty), około 350 - 400 g [polecam śliwkowy, malinowy, z czarnej porzeczki]
1/2 kostki miękkiego masła [125 g]
2-3 łyżki (według uznania) - olejku rumowego, rumu lub amaretto,
3-4 łyżki kremu orzechowego lub czekoladowego (np. Nutella),
4 łyżki ciemnego kakao, [jeśli ciasta były kakaowe, można dać mniej]
do obtoczenia:
pokruszone orzechy,
pokruszone migdały lub płatki migdałowe,
wiórki kokosowe
Wykonanie:
Ciastka, ciasta drobno pokruszyć, część można zostawić w większych kawałkach (użyłam do tego celu malaksera z końcówką "noże"); wszystko wsypać do naczynia. Jeśli bajaderka robiona jest tylko z resztek ciast warto dodać do niej trochę suchych herbatników.
Zagotować razem mleko, cukier, masło i kakao. Lekko przestudzić i wymieszać z pokruszonymi ciastami, dżemem, kremem orzechowym, olejkiem, ewentualnie z alkoholem. Dodać rodzynki bądź inne ulubione bakalie. Wszystko ugnieść na jednolitą masę.
Z przygotowanej masy formować kulki, obtoczyć je w polewie czekoladowej a następnie w orzechach lub wiórkach lub tylko w orzechach/wiórkach. Odstawić (do lodówki) do stężenia. Jeśli otrzymana masa okaże się zbyt miękka, wystarczy ją schłodzić w lodówce lub dosypać trochę ciastek.
Smacznego :)
*robiłam z połowy porcji, wyszło mi 18 małych bajaderek
MOJE UWAGI: nie dodawałam cukru, mój dżem (użyłam malinowego) był wysoko słodzony, rodzynki namoczyłam dzień wcześniej w metaxie, dlatego dodałam już tylko pół łyżeczki olejku rumowego.
lubię takie resztkowo ciastowe słodkości :)
OdpowiedzUsuńJa tez lubię takie małe maleństwa. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Genialny sposób na pozostałości z placka :) polecam :) Nina bardzo dobre :) i można kombinować i wrzucać prawie wszystko :)
OdpowiedzUsuńno, prawie :)
OdpowiedzUsuń...i niestety nadawałaby się większość ciast z dzisiejszych cukierni :(
od dwóch lat nie robiłam bajaderek, ostatnio tak rzadko piekę, że nie ma szans by coś zostało. Swego czasu moja babcia piekła raz w tygodniu czyli za dużo i zawsze zostawało doskonałe, ale suche drożdżowe. Zbuntowaliśmy się - bo my nie chcemy tyć - i babcia przystopowała :) z przyjemnością zjada się raz na parę miesięcy