Kremowy w smaku, idealny na Boże Narodzenie ze względu na ilość przypraw korzennych. Przypomina mi sernik nowojorski. Wypróbowany kilkukrotnie, zawsze zachwyca. Przepis Liski.
Sernik na piernikowym spodzie
Składniki:
Spód:
- 250 g ciasteczek kruchych (mogą to być ciasteczka korzenne albo typu Digestive np. marki Lu albo biszkopty, ciasteczka petit beurre lub dowolna ich kombinacja)
- 100 g masła
- 2 czubate łyżeczki przyprawy do piernika [najlepiej bez dodatku mąki]
Masa:
- 500 g białego twarogu (zmielonego) [użyłam sera President, polecany jest też ten]
- 160 g cukru pudru
- 4 jajka [duże]
- 1 łyżka tartej skórki pomarańczowej (lub 1 łyżeczka suszonej)
- 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
- 1 czubata łyżka budyniu waniliowego [można zastąpić mąką ziemniaczaną]
- 1 cukier waniliowy (używam cukru Kotanyi) [ew. wanilinowego]
Polewa:
- 150 ml jogurtu naturalnego
- 1 łyżeczka skórki pomarańczowej (suszonej) lub 1 łyżka świeżej
- 1 łyżka cukru pudru
- 1 łyżka soku pomarańczowego (najlepiej świeżo wyciśniętego)
Wykonanie:
Spód:
Ciasteczka wsypać do torebki foliowej i dokładnie rozwałkować wałkiem lub pokruszyć w malakserze. Dodać przyprawę do piernika i pokrojone masło (druga także wypróbowana wersja: dodać roztopione masło, lekko przestudzone). Zagnieść ciasto - będzie miało konsystencję lekko klejącej bułki tartej.
Tortownicę o średnicy 18-20 cm (ja miałam 26 cm, też jest ok, po prostu sernik jest niski) wyłożyć folią aluminiową, boki delikatnie posmarować masłem. Spód i boki dokładnie wylepić pokruszonymi ciasteczkami - chodzi o to, żeby brzeg był wysoki. Wstawić do lodówki na 30 minut, a w tym czasie przygotować masę:
Masa:
Ser utrzeć z cukrem na gładką masę. Dodawać po 1 jajku, skórkę pomarańczową, wanilię, przyprawę do piernika i budyń. Wyjąć z lodówki tortownicę, wlać masę.
Piekarnik nagrzać do 180 st C. Wstawić sernik. Piec 45-50 minut.
Polać polewą (wszystkie składniki polewy wcześniej dokładnie wymieszać) i dopiekać kolejne 12-15 minut.
Po upieczeniu wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i zostawić sernik do wystygnięcia.
Ostudzić i wstawić do lodówki na kilka godzin, najlepiej na całą noc.
Uwagi: Dokładnie trzymałam się przepisu i proporcji. Użyłam świeżo startej skórki pomarańczowej. Nie posypywałam gałką.
Bądź na bieżąco, polub stronę na fb
pieknie wyglada:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńsmakuje też bardzo dobrze
Kolezanka z pracy zrobila w swieta i wszyscy byli zachwyceni :) wielokrotnie tez powtarzala :) Calus Ninus!
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuń